Jarek Janicki powtórzyli w niedzielę 24 czerwca sukces z lat 2008, 2010 i 2011 i zwyciężył w Danii w biegu maratońskim po plaży na Półwyspie Jutlandzkim z miejscowości Vejers Strand do Hwide Sande. Dystans 42 km 195 m po piasku pokonał przy sztormowej pogodzie w 3:07.16 s.
219 zawodników i zawodniczek ukończyło maraton w Lęborku Jarek ogólnie zajął 4 miejsce, ale wygrał w Mistrzostwach Polski Weteranów (kat. 45-49 lat). Wynik jaki uzyskał - 2.34.49 s. po ciężkiej, górzystej trasie, należy uznać za bardzo dobry.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Informacja o starcie Jarka i wywiad tutaj
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
8 maja odbył sie 15 Renta Oberelbe -Marathon na trasie Kenigstein - Drezno. Oto parę słów od Jarka Janickiego:
"Wygrałem w nim po raz trzeci. Poprzednio
w 2007, 2009 r. W ubiegłym roku byłem drugi. Uzyskany czas - 2:31.02. może
nie jest imponujący ale pagórkowata trasa wzdłuż Łaby nie sprzyja szybkiemu
bieganiu, do tego było bardzo gorąco. Prowadziłem od 5 km, w sumie zaryzykowałem bo na 20km w
mieście Pirna była specjalna nagroda dla pierwszego zawodnika. Bałem się rozgrywki na ostatnich metrach, bo to nie
moja mocna strona. Z tego powodu obawiałem się drugiej połówki biegu, tym
bardziej , że było gorąco a teren trasy odkryty. Miałem lekkie problemy na ostatnich kilometrach ale przewaga na
szczęście była bezpieczna i udało mi się zwyciężyć. Startowało 5000 zawodników. W ubiegłym roku właśnie wygrana na premii kosztowała
mnie ogólne zwycięstwo. Strona organizatora:
http://www.oberelbe-marathon.de
1
Janicki, Jaroslaw
Hermes Gryfino
1966
02:31:02
2
Diehl, Marco
DVAG-Marathon-Team
1969
02:35:52
3
Barthel, Remo
Wilkau-Haßlau
1975
02:40:21
4
Drechsler, Thomas
Team ERDINGER Alkoholfrei
1966
02:50:44
5
Kluge, Stefan
LG Postheim Templin
1976
02:50:55
6
Währisch, Tilo
Dresden
1976
02:54:03
7
Biastoch, Lutz
RC 1898 Radeberg
1966
02:54:47
8
Heisinger, Klaus
Magdeburg
1958
02:55:18
9
Schwarz, Andreas
ESK
1964
02:58:09
10
Hein, Carsten
Werbe-Grafik-Werk Königswalde
1980
02:58:12
Jarek Janicki i Joanna Chmiel (KB Arturówek Łódź) powtórzyli w niedzielę 27 czerwca sukces z 2008 roku i zwyciężyli w Danii w biegu maratońskim po plaży na Półwyspie Jutlandzkim z miejscowości Vejers Strand do Hwide Sande. Dystans 42 km 195 m po piasku pokonał w 2:49.58 s. Natomiast Chmiel po raz trzeci z rzędu triumfowała w North Sea Beach Marathon uzyskując czas 3:02.40.
Tydzień temu Jarek wygrał bieg
uliczny na 100km w Torhout (Belgia), bieg odbył się z piątku na sobotę
(18/19 czerwiec) start był o 22-giej.
Zawodnicy mieli do pokonania 5 pętli po 20km każda. Dla Jarka był to już 23
ukończony bieg na 100km (z czego wygrał 15 setek, 6 razy był drugi, raz
trzeci i raz ósmy).
W Torhout był po raz drugi (w 1996 był drugi).
Wyniki pierwszej trójki:
1. Jarosław Janicki (Hermes Gryfino) 7.10.15
2. Pieter Viermeesch (Belgia) 7.22.56
3. Nid Pumphakwaen (Belgia)- 7.30.47
Fotki z North Sea Marathon 2010
Czesi zdominowali 37 edycję maratonu
w Holenderskiej miejscowości Apeldoorn. Zaledwie 3 sekundy dzieliło od
zwycięstwa Jarosława Janickiego dla którego był to osiemnasty start w tym
maratonie. Tyle stracił do reprezentanta Czech Pawła Brydla, z którym na tej
trasie przegrał już drugi raz z rzędu. Bardzo dobrze pobiegł także Janusz
Sarnicki, który z wynikiem 2:31.43 zajął piąte miejsce.
Warto wspomnieć, iż Jarek z ostatnich osiemnastu startów w maratonach, aż 12
razy stawał na podium (z czego dwukrotnie na najwyższym jego stopniu)
Wśród kobiet po raz piąty z rzędu wygrała rekordzistka trasy Petra Kaminkova.
Łącznie we wszystkich biegach startowało 6.763 zawodników.
Wyniki maratonu mężczyzn: | Wyniki maratonu kobiet |
1. Pavel Brydl 2:27.24 2. Jarosław Janicki 2:27.27 3. Petr Pechek 2:30.33 4. Luc Krotwaar 2:31.01 5. Janusz Sarnicki 2:31.43 ..7. Grzegorz Czyż 2:38.41 ..15. Dariusz Cichorek 2:49.23 ..46. Tomasz Chawawko 3:07.17 |
1. Petra Kaminkova 2:52.45
|
W piątkowy wieczór 19 lutego 2010 Centrum Wodne "Laguna" stało się miejscem spotkania wielu znakomitości i osobowości naszego miasta i gminy z racji uroczystości finałowej Gali Wyróżnień Burmistrza za promocję Miasta i Gminy.
Decyzją Kapituły laureatem I edycji konkursu, w kategorii ZAWODNIK ROKU, został Jarosław Janicki
W związku, że Jarek w tym czasie był już w Holandii (Apeldoorn) gdzie wziął udział w biegu maratońskim, miałem przyjemność osobiście odebrać to wyróżnienie z rąk pana burmistrza..
Jarek Janicki
laureatem honorowego
FILIPIDESA 2009
w kategorii ZAWODNIK ROKU
portalu MaratonyPolskie.PL
Te specjalne nagrody przyznaje się w kategoriach związanych z szeroko rozumianym środowiskiem biegowym. Honorowe FILIPIDESY stanowią formę docenienia przez redakcję portalu MaratonyPolskie.PL osiągnięć osób, które swoją pracą, zaangażowaniem i osiągniętymi wynikami przyczyniły się do rozwoju i popularyzacji biegania w Polsce.
zobacz: MaratonyPolskie.PL
Jarek
Janicki
20 Ultramaraton Wiedeń - Budapeszt
19 - 23.10.2009r.
Jarek Janicki po raz piąty z rzędu wygrał
jubileuszowy 20 supermaraton
Wiedeń-Budapeszt. Jarek wyprzedził dwóch biegaczy węgierskich - o ponad
półtorej godziny Janosa Zabariego oraz o 4 godziny i 40 minut
Janosa Bogara. Zawody trwały pięć dni, podczas których biegacze pokonali
trasę o łącznej długości 320 km. Zawody ukończyło 14 mężczyzn i aż 7 pań
Jarek prowadził już po
pierwszym dniu gdzie uczestnicy pokonali liczącą 89,7 km trasę z Wiednia do Bratysławy
pokonując drugiego Janosa Zabariego o 10 minut.
Po trzecim etapie supermaratonu z Gyor do Tata (64 km), nie tylko utrzymał prowadzenie, ale
powiększył jeszcze przewagę nad rywalami do ok 43 min. nad drugim,
węgrem Janosem
Zabari.
Ostatni etap, z Budakeszi do Budapesztu, liczył
"tylko"
21 km. i chociaż dla Jarka to zbyt krótki dystans to również tutaj okazał się
najlepszy przebiegając go w czasie 1:29,27 s. wygrywając
wszystkie etapy biegu.
WYNIKI ŁĄCZNE SUPERMARATONU:
Mężczyźni 1. Jarosław Janicki (Polska) Kobiety 1. Irena Wiszniewskaja (Rosja) |
23:29.54
|
6 listopada 2008 r. o godz. 14.00 w siedzibie Starostwa Powiatowego w Gryfinie odbyła się uroczysta Sesja Rady Powiatu w Gryfinie poświęcona obchodom 90. rocznicy Odzyskania Niepodległości, podczas której wręczono Statuetki Bociana - symboliczne Wyróżnienia Starosty Gryfińskiego za promocję Powiatu Gryfińskiego.
Decyzją Kapituły, która była w ostatnim tygodniu najbardziej skrywaną tajemnicą, laureatem III edycji konkursu "Wyróżnień Starosty Gryfińskiego za promocję powiatu za lata 2007/2008", w kategorii ZAWODNIK ROKU, został Jarosław Janicki
W związku, że Jarek w tym czasie był już we Włoszech gdzie wziął udział w Mistrzostwach Europy w biegu na 100 km, uroczyste wręczenie wyróżnienia nastąpiło 18 grudnia.
To kolejny sukces naszego zawodnika.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
8 listopada pomiędzy włoskimi miastami Tuscania i Tarquinia rozegrano 17. Mistrzostwa Europy i 21. Puchar Świata (nieoficjalne mistrzostwa świata) w biegu na dystansie 100 km. Srebrny medal wywalczył 42-letni zawodnik naszego klubu Jarosław Janicki. Tytuł mistrzowski zdobył Włoch Giorgio Calcaterra, który trudną, górską trasę pokonał w 6 godz. 37 min 41 sek.
W tym roku po raz pierwszy w historii
rozgrywano równocześnie bieg o mistrzostwo Europy i o Puchar Świata.Bardzo
trudną trasę pokonało 159 zawodniczek i zawodników z 33 krajów. Start odbył
się na wysokości 180 m n.p.m. Między 23. a 26. km następował ostry spadek.
Do 95 km uczestnicy biegu zmagali się z licznymi pagórkami, a na ostatnich 5
km wspinali się o 100 m.
Janicki uzyskał czas 6:40.04. Zwyciężył Włoch Giorgio Calcaterra - 6:37.41,
a w gronie kobiet triumfowała Rosjanka Tatiana Żyrkowa - 7:23.33.
Po raz ostatni Jarek
zdobył medal Mistrzostw Europy w 2004 roku w Winschoten - również było to
srebro. Po biegu powiedział:
Sam nie wiem jak to mordercze tempo wytrzymałem, mój czas nieodzwierciedla
moich możliwości, trasa była tak ciężka, że nie powinno się na tej trasie
organizować żadnych mistrzostw. Szliśmy na tzw. wytrzymałkę w zwarte grupie,
z każdym kilometrem odpadali kolejni rywale, na 70km jeszcze biegliśmy w
dziesięciu. Walka o złoto rozstrzygnęła się na 95 km, kiedy to
przedstawiciel gospodarzy - Calcaterra Giorgio - zdołał jeszcze nieznacznie
przyspieszyć - co było już ponad moje siły. Przewagę nad trzecim zawodnikiem
miałem całe szczęście już na tyle bezpieczną, że wiedziałem, iż srebro musi
być....
To siódmy i ósmy medal zdobyty indywidualnie przez JaRKA w historii obu tych
imprez, po raz pierwszy rozgrywanych jednocześnie. W dorobku ma też trzy
tytuły mistrza Europy oraz wywalczone wcześniej trzy srebrne medale Pucharu
Świata (nieoficjalne mistrzostwa świata).
Mistrzostwa Europy na 100 km odbywają się od 1992 roku. Polacy największe
sukcesy odnosili w latach 1994-1996. Wówczas zwyciężał Janicki, zaś Andrzej
Magier był drugi (1994) i dwa razy trzeci (1995 i 1996). W 1994 i 1996
Polacy triumfowali w klasyfikacji drużynowej, a w 1995 roku byli na drugiej
pozycji. Osiem lat temu srebrny medal wywalczył Piotr Sękowski.
Bieg o Puchar Świata na 100 km po raz pierwszy przeprowadzono w 1987 roku.
Jarek czterokrotnie był drugi - w 1994, 1996, 2004 i teraz we Włoszech. W
1997 roku trzecie miejsce zajął Magier. W latach 1995-1997 Polacy plasowali
się na trzeciej pozycji zespołowo.
W tym roku Janicki odniósł kilka sukcesów. W kwietniu po raz czwarty
triumfował w międzynarodowych mistrzostwach Hiszpanii na dystansie 100 km. W
czerwcu był drugi w 83. supermaratonie Comrades w RPA, który odbył się na
liczącej 54 mile trasie (87,5 km) z Durbanu do Pietermaritzburga. 15
sierpnia po raz trzeci wygrał Maraton Solidarności Gdynia-Gdańsk, a w
październiku po raz czwarty z rzędu supermaraton Wiedeń-Budapeszt (319 km).
Wyniki ME i PŚ na 100 km:
mężczyźni 1. Giorgio Calcaterra (Włochy) 2. Jarosław Janicki (Polska) 3. Miguel Angel Jimenez (Hiszpania) 4. Anssi Raittila (Finlandia) 5. Christophe Buquet (Francja) 6. Marco D'Innocenti (Włochy) kobiety 1. Tatiana Żyrkowa (Rosja) 2. Kami Semick (USA) 3. Monica Carlin (Włochy) 4. Irina Wiszniewska (Rosja) 5. Hiroko Sho (Japonia) 6. Meghan Arbogast (USA) |
6:37.41 6:40.04 6:53.44 6:56.49 6:57.59 6:58.43 7:23.33 7:33.58 7:35.38 7:38.40 7:46.35 7:52.21 |
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Samsung
Ultramaraton Wiedeń - Budapeszt
19 - 23.10.2008r.
Jarek Janicki po raz czwarty z rzędu wygrał supermaraton
Wiedeń-Budapeszt. Jarek wyprzedził dwóch biegaczy
węgierskich - o blisko 48 minut Adama Zahorana oraz o godzinę i 17 minut
Ferenca Biriego. Wśród kobiet siódme zwycięstwo odniosła pochodząca z Polski reprezentantka
Niemiec Maria Bąk (z domu Chwaszczyńska). Zawody trwały pięć dni, podczas których biegacze pokonali trasę o
łącznej długości 319 km. Do rywalizacji indywidualnej przystąpiło 42 biegaczy,
z których metę osiągnęło 28.
Jarek prowadził już po pierwszym dniu gdzie uczestnicy
pokonali liczącą 92 km trasę z Wiednia do Bratysławy. Po trzecim etapie
supermaratonu z Gyor do Tata (64 km), nie tylko utrzymał prowadzenie, ale
powiększył jeszcze przewagę nad rywalami.
Drugi, ze stratą 25
minut do Polaka, był Węgier Janos Bogar.
Ostatni etap, z Budakeszi do Budapesztu, liczył tylko
21 km. i chociaż dla Jarka to zbyt krótki dystans to również tutaj okazał się
najlepszy.
WYNIKI ŁĄCZNE SUPERMARATONU:
Mężczyźni 1. Jarosław Janicki (Polska) Kobiety 1. Maria Bak (Niemcy) |
23:16.48
|
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
XXVI MARATON WROCŁAWSKI
Wrocław,
14.09.2008r.
W niedzielę, 14 września 2008 odbył
się XXVI Maraton Wrocławski . Bieg rozgrywany na nowej trasie (start i meta na
Stadionie Olimpijskim) zgromadził na starcie 1070 osób - z tej grupy aż 1042
zawodników zameldowało się na mecie!
Przez całą trasę prym wiedli dwaj reprezentanci Kenii - Wilfred Cheserek
(2:19:51) oraz Richard Rotich (2:23:26). Jedynym "białym" zawodnikiem, który
próbował nawiązać z nimi walkę był Nasz reprezentant -
Jarosław Janicki, który ostatecznie
zajął trzecie miejsce z wynikiem 2:24:07.
Wynik osiągnięty przez zwycięzcę nie wystarczył by odjechać samochodem - aby
tego dokonać należało poprawić rekord maratonu (2:13:28). W związku z tym
samochód został rozlosowany wśród wszystkich tych, którzy dobiegli do mety i
byli obecni podczas losowania. Wśród kobiet triumfowała reprezentująca
gospodarzy Barbara Twardochleb z Wrocławia (2:57:18), która wyprzedziła drugą
na mecie Katarzynę Panejko-Wanat (3:06:15) oraz Antoninę Rychter (3:11:33)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
XIV
Maraton
Solidarności
Gdańsk,
15.08.2008r.
Maraton Solidarności - jest dorocznym biegiem maratońskim przeprowadzanym od 1995 w roku w Trójmieście w dniu 15 sierpnia - Dniu Wniebowzięcia. Celem maratonu jest uczczenie ofiar Grudnia 1970 i poległych stoczniowców na Wybrzeżu Gdańskim jak również propagowanie idei biegów maratońskich. Bieg odbywa się na klasycznym dystansie maratońskim o długości 42195 metrów.
Dla Jarka,
specjalizującego się w supermaratonach, piątkowy triumf był trzecim
zwycięstwem w Maratonie Solidarności a jednocześnie drugim z rzędu. Od
początku rywalizacji utrzymywał się w czołówce biegaczy, wspólnie z Adamem
Dobrzyńskim (LKS Puck), Białorusinem Pawłem Maszejem i Ukraińcem Siergiejem
Okseniukiem.
W tegorocznej edycji maratonu wystartowała rekordowa liczba niemal 600
uczestników. Po raz pierwszy natomiast wytyczona została nowa trasa.
Dotychczas trasa biegu wiodła spod Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku,
przez Westerplatte, ponownie centrum Gdańska, Sopot do Gdyni pod Pomnik Ofiar
Grudnia '70. W tym roku było odwrotnie. Biegacze wyruszyli z Gdyni, a
finiszowali w zabytkowym centrum Gdańska nieopodal Dworu Artusa.
Pierwszy bieg na trasie z Gdańska do Gdyni przeprowadzono w 1981 roku. Wzięło
w nim udział ponad 500 osób, a zwyciężyli Ryszard Kopijasz i Anna
Bełtowska-Król. Rok później, w okresie stanu wojennego, kilkanaście osób
pokonało trasę bez sędziów. W latach 1983-1989 zawodów nie organizowano.
Wznowiono je w 1989 roku i do 1994 odbywały się na dystansie półmaratonu.
W związku ze zmianą trasy, wszystkie wyniki zwycięzców z 2008 roku są nowymi
rekordami maratonu.
Wyniki XIV Energa Maratonu Solidarności
Mężczyźni
1. Jarosław Janicki (Hermes Gryfino) 2:20.59,01
2. Adam Dobrzyński (LKS Puck) 2:21.29,29
3. Siergiej Okseniuk (Ukraina) 2:23.52,02
4. Paweł Maszej (Białoruś) 2:26.22,44
5. Siergiej Perminow (Rosja) 2:26.28,72
6. Wiesław Sosnowski (Tczew) 2:31.47,84
Kobiety
1. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:40.06,64
2. Wolha Salewicz (Białoruś) 2:45.38,31
3. Tatiana Zaujalewa (Białoruś) 2:49.49,40
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
83
Comrades Ultramarathon
RPA,
15.06.2008r.
83 Comrades Ultramarathon już przeszedł do historii. W biegu wystartowało ponad 11 000 zawodników. Dla Leonida Shvedtsova - Rosja, to podwójne zwycięstwo, bo wynikiem 5:24.49 pobił rekord trasy który należał od 2000 roku do Kotova. Jarek Janicki jest drugi z czasem 5:38.30. A więc wielki powrót Jarka! Brawo!
Zapraszam do przeczytania
relacji z
Comrades Maraton 2008
Autor: Damian Żmudziński
Data : 2008-08-05
The
Comrades Maraton – ten bieg Cię zdefiniuje - głosi hasło zawodów. Jego następna
edycja już 24 maja 2009. Startowe to 150$ dla zawodników zagranicznych i 19$
(150 Rand, 1 Rand = 12 Euro) dla miejscowych.
Wyjazd na bieg kosztuje pomiędzy 1400 a 1600 Euro (tylko wystartować i powrót) a
2500 Euro (zwiedzanie Parku Kugera, Soweto, Johannesburg)
Do wyjątkowości tego biegu należy miedzy innymi to, ze co roku zmienia
kierunek.Tego roku trasa biegu wiodła z milionowego miasta Durban nad Oceanem
Indyjskim do poprzez „Krainę tysiąca wzgórz” Piretmaritzburga. Tak wiec sa 2
trasy, jedna up-run i druga z Pitermaritzburga do Durbanu down-run. W dniu
24.05.1921 rozegrano bieg ten po raz pierwszy, dla upamiętnienia poległych w
pierwszej wojnie światowej towarzyszy broni. Stad tez nazwa Comrades –
towarzysze. Pierwsza edycje biegu wygrał w czasie 8godzin:59 minut Bill Rowan a
wraz z nim bieg ukończyło 16 zawodników. Zawody te rozegrano w tym roku już po
raz 83. Cykl ten przerwała tylko II Wojna światowa. Na 89 km trasie trzeba
pokonać 45 wzniesień i 1800 metrów przewyższenia. Trasa biegu wiedzie asfaltowa
droga gdzie rzadko można liczyć na cień drzew. Podczas biegu nie można liczyć na
deszcz, temperatura oscyluje w granicach 28 stopni, ocean ma 23 stopnie. Limit
czasu powiększono w jubileuszowym roku 2000 z 11 na 12 godzin W tym tez
jubileuszowym roku w ostatniej godzinie finiszowało 6000 osób! a w ostatnich 6
minutach 1600 osób! Organizacje biegu można tylko porównać z maratonem
berlińskim, to jest po prostu pełen profesjonalizm.
Najlepszą relacją z biegu jest dostępny w Polsce na DVD film "Najdłuższy bieg".
Wszystko odbywa się tak jak w tym filmie.
Shosholoza – z odwagą zmierzać do przodu. Ten bieg to legenda. Legenda, która
żyje, ale jest również jego muzeum w Pitermaritzburgu. Comrades to bieg pełen
emocji, przebiec go to jak przeżyć cale zycie jednego dnia z całymi jego
wzlotami i upadkami. Na starcie jesteś jak dziecko a na mecie czujesz się jak
dziadek.
Do polski dotarło już wiele opowieści o rozgrywanym w Południowej Afryce
Ultramaratonie. Ja nie byłem ani pierwszym Polakiem ani tym bardziej najszybszym
z nich, który ten "morderczy" bieg ukończył. Comrades maraton wygrał w 1999
Jarosław Janicki i startująca w barwach Niemiec Maria Bąk
Swoja opowieść rozpocznę od końca. Jest 15.06.2008, jedenasta godzina i 55
minuta biegu, ja sączę piwo w sektorze dla zagranicznych zawodników. Oglądam na
telebimie ostatnie metry przed meta. Co chwile pokazuje się polska flaga i napis
- 2 miejsce J.Janicki. Rozpoczyna się ostatni akt tego "morderczego dramatu".
Cały stadion stoi, kibice krzyczą, na bieżnie ostatkiem sil wbiegają kojeni
zawodnicy. Większość jak w amoku przesuwa się do przodu, potyka, starają się za
wszelka cenę złamać te 12 godzin. Na ostatnich 400 metrach rozgrywa się dramat,
jeden z zawodników co chwile upada, sekundy płyną a on wstaje i upada, stadion
ryczy, ja odwracam głowę, wyłączam kamerę - czuje się jak w rzymskim cyrku.
Ale kibice po to tu przyszli by
oglądać te ostatnie minuty. To nie ludzkie, oglądać jego dramat, nikt nie może
mu pomoc, sam musi przeciąć linie mety, to zmiana regulaminowa, którą
wprowadzili organizator po ubiegłorocznym wypadku, kiedy to nieświadomi tego
koledzy wnieśli na metę umierającego zawodnika.
Ubiegłoroczny bieg 2 zawodników przypłaciło życiem. Zawodnik ten dociera na metę
12 sekund przed zamknięciem mety, stadion świętuje go jak zwycięzcę, kamery
zwrócone są na niego, i koniec meta zostaje zamknięta. Na stadionie, który
szalał zalega cisza, słychać tylko lament zawodników. To kolejny dramat, jeśli
ktoś spóźni się tylko o sekundę już ma pecha pozostaje z niczym. Wielu pada na
murawę widać łzy w ich oczach, następna szansa przyjdzie dopiero za rok,
przebiegli 90 kilometrów a pomimo tego przegrali, niektórym zabrakło odrobiny
szczęścia, sekundy, może minuty! Ten bieg jest brutalny!!! Ale zasady są sztywne
i one tworzą jego legendę.
2 miesiące wcześniej: rozmawiałem z Wiesławem, polskim organizatorem wycieczek z
Kapsztadu pytałem, co i jak co myśli o mojej wyprawie, zadzwoniłem też do Macka
Cieplaka, który przed paroma laty był tam 33, aby coś doradził jak to mam
przeżyć. Pytałem jak mam wykluczyć niespodzianki. Ja swój ostatni maraton
przebiegłem w Berlinie w 1996. Potem walczyłem już tylko z reumatyzmem
paraliżującym moja prawa nogę. Dla mnie w Afryce celem była trasa do mety,
cieszyłem się nią jak dziecko, ja nie biegłem na wynik. Dla mnie to było
spełnienie marzenia z roku, 2000. Właśnie po zobaczeniu filmu "Najdłuższy bieg"
postanowiłem sobie ze kiedyś tam wystartuje.
3 dni wcześniej. Lecimy z Frankfurtu, w samolocie serwują czerwone afrykańskie
wino, polowa samolotu to biegacze z rożnych stron Europy. W tym samym rzędzie,
co ja, na końcu przy oknie siedzi wyżyłowany spokojny i jakoś skupiony „Facet”,
nic nie gada, ale chyba musiał słyszeć ze my gadamy po polsku. 9 godzin lotu do
Durbanu, można się zmęczyć, ale na szczęście nie ma przestawienia czasowego. Na
lotnisku w Johanesburgu widzę ze ten "Facet" z samolotu niesie torbę z polskim
godłem.
Podchodzimy gadamy no i okazuje
się, że to Jarosław Janicki, ja go wcześniej nie znałem. Wiedziałem, kto to jest
Janicki ale po twarzy go nie rozpoznałem. Pytam Go czy jedzie wygrać, ale on
spokojnie ze zobaczy, co da się zrobić. Tam nasze drogi się rozchodzą. Moim
zdaniem za to ze wygrał ten bieg no i w tym roku znowu były drugi powinni mu na
Pomorzu postawić Pomnik, bo w Durbanie każdy wie, kto to Janicki, i że jest z
Polski. To dzięki niemu widnieje tam polska flaga. Bo tak pewnie nikt by nie
wiedział, co to za kraj – Polska.
Jedziemy na objazd trasy, jak sobie to pooglądałem w 32 stopniowym upale, to nie
umie do dziś zrozumieć jak oni tam umieją biegać tak szybko. Odwiedzamy
afrykańską szkołę, gdzie dzieci śpiewają afrykańskie pieśni ludowe, zwiedzamy
muzeum maratonu i metę biegu. Oni już malują godła maratonu na trawie, wszystko
wygląda fenomenalnie. Jest posiłek, a my wieczorem lądujemy i tak w
"tropikalnej" (knajpa o takiej nazwie obok naszego hotelu) na promenadzie w
Durbanie. Piwo plus kolacja to 120 Rand na dwóch. Pokazują akurat mecz Polski na
EM. To ja poleciałem na koniec Afryki, i musze oglądać to żenujące widowisko.
Założę się ze polscy piłkarze, pomimo że tak cienko grali zarobili więcej jak
zwycięzca tego biegu, który przebiegł przez to piekło. To jest życie.
Numer najlepiej odebrać w piątek, wtedy jest tam jeszcze spokojnie, a w sobotę
tylko wpaść by kupić rękawiczki. Rano może być zimno. Przy odbieraniu numeru
trzeba mieć swój chip przy sobie!
W sobotę "Runners World" zorganizował kolacje za 10 Euro od osoby, super bufet,
ale 2 godziny wykładów po angielsku... Uczestnictwo trzeba sobie zaklepać na
internecie.
Dzień X.
Śniadanie od 3 nad ranem, start 5:30.Bufet śniadaniowy jest naprawdę super
(byłem w Holiday Inn, Grand Court "South Beach". Mogę tylko polecić, a na
kolacje jest super grill i bar sałatkowy... Ale na promenadzie można znaleźć też
tańszy hotel. Jest tam tez dużo hoteli za 100 Rand ale ich bym nie polecał!!!
Lepiej już trochę dopłacić i spać spokojnie. Ciemno, a tu w środku miasta,
dyskoteka! Muzyka światła, wszyscy tańczą takiego czegoś nie spotkacie nigdzie
indziej. Kiedy zagrają hymn południowo afrykański zaczyna się kotłować, a kiedy
zagrają "Shosholoze" ich nieoficjalny hymn wszyscy śpiewają - wygląda to tak
jakby wojownicy tańczyli przed wielka bitwa.
Oblewa mnie zimny pot, biali stoją jak wryci a miejscowi szykują się do szturmu.
Potem zapieje kogut, a burmistrz da sygnał do startu. Z głośników zagrają
Vangelisa i cały ten tłum rusza pokrytymi w zmroku ulicami, ciemność toruje 10
wozów policji, a 2 helikoptery rozpoczynają 12 godziny przekaz dla telewizji.
Jest 5 rano a biegniemy w szpalerze kibiców, jest jak w Berlinie i tak już
będzie do końca. Miejscowi biegną jak by to był wycisk na 10 km, widać że od
początku idą na całego, no ale ten wyścig rozpoczyna się od 60 kilometra.
To fantastyczny bieg, a kibice stoją całymi rodzinami grillujac przy trasie. Kto
ogląda Toure de France, zna to z górskich etapów. Cała trasa kibice, chciałem
skorzystać z toalety ale nie było jak zejść z trasy. Na przedzie i z tyłu na
numerach startowych miałem napisane swoje imię, a że Afrykańczykom wymawiało się
to łatwo, miałem wspaniały doping przez 90 km.
To jest fantastyczny wyścig, 5 gór do pokonania i super organizacja. Jeśli
będziecie tam biegali pamiętajcie o tym, aby z punktów odżywczych zabrać zawsze
2 czekoladki czy coca-cole więcej i oddać dopingującym dzieciom na trasie. Na
trasie dają tez gotowane kartofle, są mocno osolone, ale warto spróbować!
Jednego, czego mi brakowało to masażu na mecie.
Ja zjadłem podczas biegu z 2 kg bananów, wypiłem 9 litrów rożnych płynów i
spaliłem prawie 8 tysięcy kcal. W przyszłym roku Comrades jest z górki, co
jednak wcale nie znaczy, że jest łatwiej!
Mężczyźni: 1. Leonid Shvetsov 5:24:49 2. Jarosław Janicki 5:38:30 3. Stephen Muzhingi 5:39:41 4. Oleg Kharitonov 5:42:05 5. Grigory Murzin 5:43:08 6. Harmans Mokgadi 5:47:11 7. Mncedisi Mkhize 5:48:19 8. Vladimir Kotov 5:48:44 9. Johan Oosthuizen 5:50:54 10. Willie Mtolo 5:53:38 Kobiety: 1. Elena Nurgalieva 6:14:38 2. Olesya Nurgalieva 6:15:53 3. Tatyana Zhirkova 6:17:46 4. Marina Myshlyanova 6:30:50 5. Marina Bychkova 6:38:03 6. Riana Van Niekerk 6:43:32 7. Maria Bąk 6:53:34 8. Farwa Mentoor 6:59:42 9. Lesley Train 7:02:10 10. Carol Mercer 7:09:38 |
Z historii startów Jarka w tym biegu:
1996 rok
czas 6:00:08 - 33. miejsce 1997 rok czas 5:32:50 - 3. miejsce 1998 rok - zszedł z trasy 1999 rok czas 5:30:11 - 1. miejsce 2000 rok czas 5:55:45 - 17. miejsce 2001 rok czas 6:25:08 - 86. miejsce 2002 rok czas 5:57:16 - 16. miejsce 2003 rom czas 5:42:46 - 11. miejsce 2004 rok czas 5:34:17 - 2. miejsce 2005 rok czas 5:58:11 - 22. miejsce 2006 rok czas 5:42:06 - 6. miejsce 2007 rok czas 6:02:35 - 23. miejsce 2008 rok czas 5:38:30 - 2. miejsce |
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Międzynarodowe Mistrzostwa Hiszpanii w Biegu na 100 km.
Madryt,
30.03.2008r.
Jarosław Janicki po raz czwarty wygrał maraton w Madrycie, uzyskując 13 minut przewagi nad zawodnikiem z Hiszpanii.
W tym roku maraton w Madrycie był
zarazem międzynarodowymi mistrzostwami Hiszpanii w biegu na 100 kilometrów.
To był piąty start w tym maratonie. Za każdym razem Jarek był w ścisłej
czołówce. Raz był drugi, a w minioną niedzielę po raz czwarty stanął na
najwyższym stopniu podium. Gryfinianin nie przygotowywał się do niego
specjalnie, bo jak mówi, intensywnie przepracował okres zimowy.
Janicki pokonał 100 kilometrów w czasie 6 godzin i 53 minut. Drugi na mecie był
Hiszpan, Miguel Jimenez.
- Warunki były niespecjalne do takich długich biegów, bo było dość gorąco. Na
początku maratonu temperatura wynosiła 15 stopni, ale później było już powyżej
25 stopni Celsjusza. Do tego był porywisty wiatr. Ponadto trasa była ciężka, bo
składała się z wielu podbiegów - mówi Janicki. - Prowadziłem gdzieś od połowy
trasy. Miałem kryzys na 80-tym kilometrze, chyba ze względu na to słońce, ale
miałem dużą przewagę i to było bezpieczne, więc bardziej męczyłem się z sobą niż
z rywalami - dodał nasz zawodnik.
Jarek w najbliższym czasie planuje udział w mniej prestiżowych maratonach. Być
może już w najbliższy weekend wystartuje w Niemczech.
Prestiżowy maraton w którym pobiegnie nasz lekkoatleta odbędzie się w czerwcu w
RPA. W tym roku Janicki planuje jeszcze starty m.in.: w mistrzostwach świata,
pucharze świata i supermaratonie Wiedeń-Budapeszt.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Puchar Świata
Huntsville,
Teksas 10.12.2007r.
Jarek startował w biegu o
Puchar Świata na dystansie 50 mil w Huntsville w stanie Teksas. Na pokonanie
nieco ponad 80 km medalista mistrzostw świata i Europy potrzebował sześciu
godzin, siedmiu minut i 45 sekund. Sklasyfikowano 171 zawodników.
Jarosław Janicki sześć tygodni temu wygrał po raz trzeci z rzędu bieg z Wiednia
do Budapesztu (350 km). W tym roku startował w siedmiu klasycznych maratonach,
zwyciężając w dwóch - Solidarności na trasie Gdańsk-Westerplatte-Gdynia oraz
granicznym ze Świnoujścia do Wolgast.
Wyniki biegu o Puchar Świata na dystansie 50 mil: |
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Samsung
Ultramaraton Wiedeń - Budapeszt
19 - 23.10.2007r.
Jarek Janicki zwyciężył po raz trzeci z
rzędu w trwającym 5 dni ultra biegu o długości łącznej 352 km, a rozgrywanym na
trasie Wiedeń - Budapeszt. Jarek zdecydowanie gromił swoich rywali. Wygrał z
dużą przewagą etap pierwszy o długości 94 km oraz drugi 116 km dystans.
Zwyciężył także etap trzeci - 61 km, a sobotę w górzystym terenie pokonał
60 km. jako drugi przegrywając z rosjaninem Kruglikovem . Zwieńczeniem
rywalizacji był półmaraton kończący Supermaraton w centrum Budapesztu, który
Jarek ukończył na 3 miejscu. Ostatecznie zajął 1 miejsce z przewagą nad
rosjaninem ok 36 min.
Wyniki można obejrzeć na
http://www.szupermarathon.hu/eng/index2.htm
Wyniki końcowe
Miejsce | Zawodnik | Rocznik | Kraj | Klub | Czas |
1 | Jaroslaw Janicki | 1966 | POL | Hermes Gryfina | 22:47:34 |
2 | Anatolij Kruglikov | 1957 | RUS | 24 ROSLAVL | 23:23:09 |
3 | Bogár János | 1964 | HUN | SAG Encsi VSC | 23:29:30 |
4 | Zabari János | 1968 | HUN | Kfélegyházi Honvéd | 24:34:37 |
5 | Ossó Zoltán | 1976 | HUN | Váci Forna SE | 25:19:26 |
6 | Zahorán Ádám | 1986 | HUN | Alföld TE TFSE | 25:38:57 |
7 | Lengyel Zsolt | 1962 | HUN | TTT-HSE | 29:04:29 |
8 | Ruta Tadeusz | 1950 | POL | WKB META | 29:55:27 |
9 | Zahorán János | 1960 | HUN | Alföld TE | 30:22:31 |
10 | Csató József | 1957 | ROM | Pro Vincia Egyesület | 30:49:13 |
Miejsca i czas Jarka na poszczególnych etapach:
I etap (94 km.) - 1 miejsce -
6:27:49
II etap (84 km.) - 1 miejsce - 6:09:52
III etap (61 km.) - 1 miejsce - 4:24:33
IV etap (60 km.) - 2 miejsce - 4:14:58
V etap (półmaraton) - 3 miejsce - 1:30:22
GRATULACJE! ! !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
13. Maraton Solidarności
Gdańsk,
15.08.2007r.
Jarek Janicki
(Hermes Gryfino) i Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz)
zostali zwycięzcami 13. Maratonu Solidarności. Trasę z Gdańska przez
Westerplatte do Gdyni pokonało ponad pół tysiąca osób z 12 krajów.
Na początku biegu, oprócz
Janickiego w czołówce znajdowali się także trzej Ukraińcy - Wiktor Starodubcew,
Siergiej Okseniuk i Wiktor Rogowoj oraz Sławomir Kąpiński (BOP TKKF Płock). W
miarę upływu kilometrów słabli Kąpiński, Rogowoj i Okseniuk. W drugiej połowie
dystansu o zwycięstwo rywalizowali już tylko Starodubcew i Janicki, który
decydujący atak przypuścił na ostatnich dwóch kilometrach; przyspieszył, oderwał
się od rywala i samotnie minął linię mety, uzyskując czas 2:27.23.
"Jestem trochę zaskoczony, gdyż przed startem, oceniając swoje szanse, nie
widziałem się nawet w czołowej piątce. Specjalizuję się w supermaratonach i bieg
na dystansie 42 km 195 m traktuję jak trening. Starodubcew przez większość trasy
był przede mną 10-30 metrów, szarpał tempo, czego bardzo nie lubię" - powiedział
Jarosław Janicki, który triumfował w tej imprezie już wcześniej, w 2004 roku.
Zawodnicy wystartowali z centrum Gdańska, następnie skierowali się na
Westerplatte, skąd nawrócili i przez Wrzeszcz, Oliwę, Sopot dotarli do Gdyni. W
2008 roku nastąpi zmiana trasy - początek będzie w Gdyni, a koniec w Gdańsku. W
ocenie dyrektora Maratonu Solidarności Kazimierza Zimnego zmiana trasy przyczyni
się do lepszych wyników, zaś meta usytuowana na Długim Targu, w czasie Jarmarku
św. Dominika, przyciągnie większą liczbę widzów i sponsorów.
Pierwszy bieg na trasie z Gdańska do Gdyni przeprowadzono w 1981 roku. Wzięło w
nim udział ponad 500 osób, a zwyciężyli Ryszard Kopijasz i Anna Bełtowska-Król.
Rok później, w okresie stanu wojennego, kilkanaście osób pokonało trasę bez
sędziów. W latach 1983-1989 zawodów nie organizowano. Wznowiono je w 1989 roku i
do 1994 odbywały się na dystansie półmaratonu.
Mężczyźni: | Kobiety: |
1. Jarosław Janicki (Hermes Gryfino) 2:27:23 2. Viktor Starodubcew 2:27:53 3. Siergiej Okseniuk (obaj Ukraina) 2:30:56. 4. Sławomir Kąpiński (BOP TKKF Płock) 2:32.02 5. Artur Pelo (SKLA KMP Słupsk) 2:33.00 6. Wiktor Rogowoj (Ukraina) 2:33.30 |
1. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:53:37 2. Maria Butakova (Białoruś) 2:55.01 3. Tatiana Filoniuk (Ukraina) 2:58:33. |
GRATULACJE! ! !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Samsung
Ultramaraton Wiedeń - Budapeszt
19 - 23.10.2006r.
Jarek Janicki - Hermes Gryfino - najlepszy polski ultramaratończyk, medalista Mistrzostw Świata i Europy został drugi raz z rzędu zwycięzcą w trwającym 5 dni ultra biegu o długości łącznej 320 km, rozgrywanym na trasie Wiedeń - Budapeszt. Zawody rozpoczęły się 19, a skończyły się 23 października. Jarek wygrał pierwsze cztery etapy (pierwszy - 94 km, drugi - 84 km, trzeci - 61 km, czwarty 60 km.) ulegając tylko w ostatnim, najkrótszym biegu, półmaratonie w centrum Budapesztu. Ukończył go na miejscu trzecim, zwyciężając łącznie w całych zawodach. Wyniki można zobaczyć na www.szupermarathon.hu. Było to jego piąty start w tej imprezie. Dotychczas w 2002 roku był drugi, wtedy miał problemy żołądkowe, w 2003 roku zszedł na drugim etapie, w 2004 roku kontuzja na parę dni przed wyjazdem uniemożliwiła mu uczestnictwo by w 2005 roku wygrać z dużą przewagą nad rywalami. W tym roku było naprawdę dobrze, kolejne z rzędu zwycięstwo. Jarek osiągnął nad drugim zawodnikiem przewagę wynoszącą- 8 min. 37 sekund.
Wyniki końcowe
Miejsce | Zawodnik | Rocznik | Kraj | Klub | Czas |
1 | Jaroslaw Janicki | 1966 | POL | Hermes Gryfina | 22:23:46 |
2 | Anatolij Krouglikov | 1957 | RUS | 24 ROSLAVL | 22:50:03 |
3 | Zabari János | 1968 | HUN | 23:15:07 | |
4 | Tomasz Chawawko | 1974 | POL | 24:03:00 | |
5 | Bogár János | 1964 | HUN | EVSC | 24:04:31 |
6 | Ossó Zoltán | 1976 | HUN | Gumi-Profi Váci Forma SE. | 24:19:15 |
7 | Valmir Nunes | 1964 | HUN | Memorial | 24:34:56 |
8 | Molnár Mihály | 1968 | HUN | Békéscsaba Megasport | 27:46:11 |
9 | Lengyel Zsolt | 1962 | HUN | TTT-HSE | 28:29:16 |
10 | Zahorán János | 1960 | HUN | Alföld TE. | 29:36:20 |
Miejsca i czas Jarka na poszczególnych etapach:
I etap (94 km.) - 1 miejsce -
6:35:37
II etap (84 km.) - 1 miejsce - 6:09:55
III etap (61 km.) - 2 miejsce - 4:04:42
IV etap (60 km.) - 2 miejsce - 4:08:25
V etap (półmaraton) - 6 miejsce - 1:25:07
GRATULACJE! ! !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Otwarte Mistrzostwa Hiszpanii
Madryt,
12.03.2006r.
Jarek Janicki - Hermes Gryfino - najlepszy polski ultramaratończyk, rekordzista Polski, 3-krotny Mistrz Europy, 3-krotny wice-Mistrz Świata, został zwycięzcą w Otwartych Mistrzostwach Hiszpanii w biegu na 100 km, rozgrywanym na trasie z metą w centrum Madrytu. Kolejność na mecie na stronie Hiszpańskiej Federacji Lekkiej Atletyki - http://www.rfea.es/competi/result2006/ruta/mar_2.htm. Był to jego 4-y start w tej imprezie. Dotychczas Jarek zwyciężał na tych zawodach trzykrotnie. Mimo słonecznej pogody i temperatury +25 st Celsjusza uzyskał bardzo dobry wynik 6;44:28. Serdeczne gratulacje dla Ultra Króla !!!
Na mecie w Madrycie w 2005 r.
Przedruk z Hiszpańskiej prasy:
"ES SU TERCER TRIUNFO CONSECUTIVO EN LA PRUEBA
El polaco Jaroslaw Janicki, subcampeón mundial de la distancia y tres veces campeón de Europa, se impuso por tercera vez consecutiva en los 100 kilómetros Villa de Madrid, cuya vigésima edición se disputó entre los distritos de Vallecas y Moratalaz."
HISTORIA STARTÓW JARKA NA TYCH ZAWODACH
rok | miejsce | czas |
2003 | 2 | 6h41:39 |
2004 | 1 | 6h51:20 |
2005 | 1 | 6h35:10 |
2006 | 1 | 6h43:20 |
KOLEJNOŚĆ NA MECIE
1 | Jaroslaw Janicki | 1966 | POL | 6;44:28 |
2 | José María González | ESP | 6;46:50 | |
3 | Ricard Vergé | ESP | 7;14:27 | |
4 | Javier Lozano | ESP | 7;49:42 | |
5 | Alejandro Colera | ESP | 7:59.17 | |
6 | Janos Bogar | HUN | 8;11:23 | |
7 | José Luis Posado | ESP | 8;43:35 | |
8 | Attila Vozar | HUN | 8;43:35 | |
9 | Andrés Quesada | ESP | 9;11:26 | |
10 | Miguel Solé | ESP | 9;12:13 |
GRATULACJE! ! !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jarek
Janicki
Ultramaraton Wiedeń - Budapeszt
19 - 23.10.2005r.
Jarek Janicki - Hermes Gryfino - najlepszy polski ultramaratończyk, medalista Mistrzostw Świata i Europy został zwycięzcą w trwającym 5 dni ultra biegu o długości łącznej 352 km, rozgrywanym na trasie Wiedeń - Budapeszt. Zawody rozpoczęły się 19, a skończyły się 23 października. Jarek zdecydowanie wygrał z dużą przewagą pierwszy etap o długości 94 km oraz drugi, którego długość wynosiła 116 km. osiągając nad drugim zawodnikiem przewagę wynoszącąś 1 godz. 17 min. W piątek czekała go trasa 61 km, w sobotę w górzystym terenie kolejne 60 km. Zwieńczeniem rywalizacji był półmaraton w centrum Budapesztu kończący całe zawody. Wyniki można zobaczyć na www.szupermarathon.hu. Było to jego 4-e podejście do zwycięstwa w tej imprezie. Dotychczas w 2002 roku był drugi, wtedy miał problemy żołądkowe, w 2003 roku zszedł na drugim etapie, w 2004 roku kontuzja na parę dni przed wyjazdem uniemożliwiła mu uczestnictwo. Teraz było naprawdę dobrze. Jarek osiągnął nad drugim zawodnikiem przewagę - 1h 56 min.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA
1 | Jaroslaw Janicki | 1966 | POL | HERMES Gryfino | 26:13:22 |
2 | Anatolij Krouglikov | 1957 | RUS | 24 ROSLAVL | 28:09:37 |
3 | Bogár János | 1964 | HUN | ENCS EVSC | 28:27:20 |
4 | Ossó Zoltán | 1976 | HUN | Postás-MATÁV SE. | 29:20:20 |
5 | Stephan Gunzelmann | 1968 | GER | LAC Quelle Fürth | 29:49:25 |
6 | Barakonyi Lajos | 1957 | HUN | Óbudai Futókör | 32:09:28 |
7 | Lőw András | 1967 | HUN | Erzsébetváros BKV | 32:33:38 |
8 | Neubert Andreas | 1969 | GER | LAV Halensia | 32:36:21 |
9 | Sándor Csaba | 1985 | HUN | MATASZ | 35:06:37 |
10 | Zahorán János | 1960 | HUN | Ürömi SE. | 38:14:44 |
Miejsca i czas Jarka na poszczególnych etapach:
I etap (94 km.) - 1 miejsce -
7:07:28
II etap (116 km.) - 1 miejsce - 8:51:21
III etap (61 km.) - 2 miejsce - 4:29:27
IV etap (60 km.) - 2 miejsce - 4:15:42
V etap (półmaraton) - 6 miejsce - 1:32:44
GRATULACJE! ! !
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
100 KM TABELA ŚWIATOWA
WSZECHCZASÓW
6:13.33 |
1 |
Takahiro |
Sunada |
1973 |
Jpn |
21.06.1998 |
Lake Saroma |
6:16.41 |
1 |
Jean Paul |
Praet |
1956 |
Bel |
12.09.1992 |
Winschoten |
6:17.17 |
1 |
|
Sunada |
|
|
30.04.2000 |
Belves |
6:18.09 |
1 |
Valmir |
Nunes |
1964 |
Bra |
16.09.1995 |
Winschoten |
6:18.24 |
1 |
Mario |
Ardemagni |
1963 |
Ita |
11.09.2004 |
Winschoten |
6:20.44 |
2 |
Aleksiej |
Wołgin |
1968 |
Rus |
16.09.1995 |
Winschoten |
6:20.59 |
1 |
Aleksandr |
Masarygin |
1960 |
Rus |
30.01.1993 |
Rognonas |
6:22.08 |
1 |
Yasufumi |
Mikami |
1966 |
Jpn |
20.06.1999 |
Lake Saroma |
6:22.13 |
1 |
|
Nunes |
|
|
18.02.1995 |
Sacramento |
6:22.19 |
1 |
|
Masarygin |
|
|
24.02.1993 |
Rodenbach |
6:22.28 |
1 |
Konstantin |
Santałow |
1966 |
Rus |
03.05.1992 |
Barcelona |
6:22.33 |
1 |
Jarosław |
Janicki |
1967 |
Pol |
21.10.1995 |
Kalisz |
6:22.43 |
1 |
|
Wołgin |
|
|
26.06.1994 |
Lake Saroma |
6:23.00 |
1 |
Tsutomu |
Sassa |
1965 |
Jpn |
27.06.2004 |
Lake Saroma |
strona początkowa - rekordy la klubu - sukcesy la klubu - galeria la - aktualności - gimnastyka
Copyright (c) 2005
by MOS Gryfino - Jacek Stefański. All rights reserved.
Contact: jacastef@go2.pl