Płock, 22-24.07.2011 r.

--------------------------------------------------------------------------

Radość i łzy, nadzieje i rozczarowania to coroczne, nieodłączne elementy Ogólnopolskich Olimpiad Młodzieży, nie tylko w lekkiej atletyce . Nie inaczej było w tym roku podczas jej XVII edycji, która odbyła się w dn. 22-24.07.2011 w Płocku. Wszystkie te elementy towarzyszyły także zawodnikom naszego klubu.

Ostatecznie ośmioro naszych lekkoatletów uzyskało prawo startu w najważniejszych dla kat. juniora młodszego (16-17 lat) zawodach jaką jest OOM. Ze względu na nie wyleczoną kontuzję w zawodach (podobnie jak w tamtym roku) nie wystartowała Patrycja Pośniak.
W całych zawodach udział wzięło ok. 800 młodych lekkoatletów.

24 punkty do Ogólnopolskiego Współzawodnictwa Sportu Dzieci i Młodzieży,
39 miejsce w klasyfikacji klubowej na 212 sklasyfikowane kluby, ośmioro zawodników
z kwalifikacją do startu, brązowy medal Pawła i VI miejsce Natalii wraz z rekordem klubu, to obrazuje duży sukces MKS Hermes.


XVII Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży zaczęła się dla lekkoatletów MKS Hermes bardzo dobrze. Jako pierwsza z naszej ekipy, w bloki startowe weszła Natalia Nowak legitymująca się 7 wynikiem wśród startujących na 400 m. Celem Natalii w biegach eliminacyjnych, określonych przez jej trenerkę Annę Gierasimczyk, było uzyskanie wyniku kwalifikacyjnego ją do biegu finałowego czyli zajęcie miejsca w pierwszej ósemce tej konkurencji. Natalia pobiegła ambitnie, co w efekcie przyniosło ósmy rezultat eliminacji i awans do finału A zawodów. Wynik, jaki uzyskała - 58,58 s. był tylko o 0,02 s. gorszy od jej rekordu życiowego.

 Parę minut później rozpoczęły się eliminacje dziewcząt w skoku w dal. Wiele niepewności można było zauważyć w oczach Natalii Ślęzak i jej trenera Marka Koneckiego bo przecież parę dni wcześniej podczas zawodów w Białogardzie Natalia „spaliła” trzy skoki nie uzyskując żadnego wyniku. Problem z rozbiegiem u naszej zawodniczki były ogólnie znany. Ostatnie dni przed wyjazdem na OOM były poświęcone doskonaleniu rozbiegu, co przyniosło pożądany efekt. Natalia w swojej pierwszej próbie idealnie trafia na belkę i wykonuje bardzo dobrą próbę. Biała chorągiewka sędziego sygnalizuje ważny skok a po chwili pojawia się na tablicy wynik Natalii i eksplozja radości. 5,52 m to nowy jej rekord i pewny awans do finału bo minimum kwalifikacyjne zostało określone na 5,40 m. Wynik jaki uzyskała okazał się drugim wynikiem dnia
i dawał wielkie nadzieje na medal Mistrzostw Polski.

 Jako trzecia do rywalizacji przystąpiła rzucająca młotem Sara Idczak, mająca 20 wynik w stawce rzucających dziewcząt. Trenerka Dorota Chlasta liczyła na udany występ
i rzuty w okolicach rekordu życiowego a może nieco dalej. Niestety, kiepska pogoda mocno skomplikowała ten wysoce techniczny konkurs i zawodniczki miały olbrzymie problemy ze swoimi rzutami. Sara uzyskał wynik 32,33 m, co w efekcie końcowym dało 17 wynik konkursu. Wynik niestety poza finałem ale jednak zawsze trochę lepiej jak pozycja wyjściowa przed zawodami.

 Popołudniu do walki przystąpili „średniacy”. Jako pierwszy, w biegu na 3000 m, wystąpił Miłosz Górski, który wyjściowo klasyfikował się na 12 miejscu. Trener Jan Podleśny obawiał się tego startu bo Miłosz był nowicjuszem na tak poważnej imprezie a wiadomo, że atmosfera Mistrzostw Polski mocno podnosi ciśnienie i trzeba mieć dużo spokoju i trochę doświadczenia aby to wszystko wytrzymać. Obawy okazały się słuszne, Miłosz pobiegł trochę gorzej niż pozwalałaby na to jego aktualna forma. Zajęte 14 miejsce to niezła lokata ale wynik 9:13,50 nie zadowolił Miłosza i po biegu czuł lekki niedosyt ze swojego występu. Ja jednak ocenił bym to zupełnie inaczej. Dla mnie Miłosz jest największą, pozytywną niespodzianką tego sezonu. Postęp jaki uczynił godny jest docenienia i cieszę się, że przebija się do czołówki krajowej biegaczy na średnie dystanse.

 Ostatnią reprezentantką Hermesa pierwszego dnia Olimpiady była Manuela Pośniak. Zawodniczka Jana Podleśnego legitymowała się 4 wynikiem w stawce biegaczek na 2000 z przeszkodami i w związku z tym nadzieje związane z występem Manueli, na zajęcie miejsca w okolicach podium, były spore. Nasza zawodniczka pobiegła dobrze, uzyskała wynik 7:22.56, nieznacznie słabszy od swojego rekordu, jednak poziom konkurencji okazał się bardzo wysoki. Przeciwniczki pobiegły rekordowo dobrze, co pozwoliło Manueli na zajęcie 10 miejsca.

 Drugi dzień zawodów ponownie rozpoczęła Natalia Ślęzak. Tym razem wzięła udział,
w sesji przedpołudniowej w eliminacjach biegu na 200 m. Szans na finał A nie było, liczyliśmy na finał B czyli miejsca 9 – 16 i walkę o rekord klubu ponieważ Natalii brakowało do rekordu tylko 0,04 s. Niestety pogoda w tym dniu jeszcze się pogorszyła. Przenikliwe zimno i silny przeciwny wiatr skutecznie uniemożliwiły uzyskiwanie wartościowych rezultatów. Wynik Natalii – 27.30 s. daleko odbiegający od jej najlepszego rezultatu, pozwolił na zajęcie 18  miejsca. Jednak w tym dniu najważniejszy był dla niej popołudniowy udział w finale skoku w dal. Jak się później okazało to nie był dzień Natalii. Pierwszy skok mało udany na 5,18 m a następne dwa spalone i w efekcie brak awansu do ścisłego finału. Nie tego spodziewaliśmy się po tak udanych eliminacjach, zapewne tak nagle otwierająca się szansa na odniesienie sukcesu rozregulowała Natalię, będącą przecież w doskonałej formie i fizycznie gotową na medal OOM. Na pocieszenie zostaje fakt, że jeszcze za rok Natalia ponownie będzie miała swoją szansę podczas OOM a zapewne będzie silniejsza pod każdym względem.

Kolejną konkurencją z udziałem naszej zawodniczki był bieg finałowy na 400 m,
w którym świetnie po raz kolejny zaprezentowała się Natalia Nowak. Teoretycznie najsłabsza w stawce wspięła się na swoje wyżyny, ponownie w tym roku poprawiła rekord klubu (57.95 s.) zajmując ostatecznie szóste miejsce. Chociaż bezapelacyjnie start Natalii należy uznać za sukces to sama zawodniczka po biegu czuła niedosyt twierdząc, że mogła być jedno a może dwa miejsca wyżej. Myślę, że wszystko
z nawiązką jest do zrealizowania już w startach w kategorii juniorki.

 Ostatnią, poważną szansą medalową, był start Pawła Pankratowa na 1500 m. Nasz zawodnik dysponował przed startem 3 rezultatem wśród uczestników tego biegu
i każdy po cichu liczył, że Paweł będzie wstanie powalczyć z najlepszymi o podium. Taktyka uzgodniona z trenerem Janem Podleśnym była jednoznaczna, w przypadku wolnego tempa biegu trzeba wyjść do przodu i poprowadzić w na tyle szybkim tempie aby wyeliminować „sprinterów” bo Paweł nie jest mistrzem końcówek biegu. Taktyka przyniosła owoc w postaci brązowego medalu OOM i radości było co niemiara. Tym bardziej należy się cieszyć, że Paweł podobnie jak Sara i Natalia Ślęzak to 16-latki czyli za rok będą ponownie mieli prawo startu w OOM.

Ostatnim zawodnikiem z naszego klubu, który zaprezentował się na bieżni w Płocku, był zawodnik Jana Podleśnego Krystian Gumiński, który wystartował w stawce biegaczy na 2000 z przeszkodami. Przed startem legitymował się 15 wynikiem i liczyliśmy na miejsce na początku drugiej dziesiątki. Niestety Krystian, zapewne na fali emocji jakie wydzieliły się po sukcesie Pawła, rozpoczął bieg zbyt ostro prowadząc całą grupę w za szybkim tempie, stając się zakładnikiem swojej ambicji. Efektem końcowym było zajęcie 18 miejsca w czasie 6:39.81 s. (rek. życ. 6:30.51 s.).

 

komunikat końcowy         artykuł w gryfińskiej prasie       i oczywiście wszystkie fotki


strona początkowa   -   lekkoatletyka   -   gimnastyka  -   biathlon   -   triathlon


Copyright 2011 by MOS Gryfino - Jacek Stefański. All rights reserved.
Contact:    jacastef@go2.pl